Witam ponownie na moim kulinarnym blogu.
Przerwa byla ogromna ,co nie oznacza ze zniknelam calkowicie z tego wirtualnego swiata.
Powracam wiec do mojego kulinarnego kacika.
Z racji tego ze lipiec mamy juz wpelni bedzie bardzo na temat.
Syrop z lipy robie juz od kilku lat.Swietnie sprawdza sie w zimowe wieczory jako dodatek do herbaty.Swietnie tez smakuje z woda i cytryna.
Moja lipa rosnie sobie daleko od drogi i zanieczyszczen ,wiec bez problemu zbieram kwiaty w pelni kwitnienia.
Receptura
1l kwiatow-cale koszyczki
1kg cukru
kwasek cytrynowy
2,5l wody
Wykonanie;
Kwiaty cale zalac wrzatkiem.Musza byc przykryte.
Pozostawic na okolo 5- 6 godzin.
po tym czasie zlac syropi ponownie zalac reszta wrzatku.
Macerowac dalej kilka godzin ,mozna zostawic na cala noc.
Nastepnie dobrze przecedzic i wycisnac.
Polaczyc oba uzyskane plyny razem.Uzyskany plyn rozgrzewamy i dosypujemy cukier .
Cukier musi sie dobrze rozpuscic .Jednak caly plyn pilnujemy aby sie nie zagotowal.
Gotowy syrop przelewamy do sloiczkow lub buteleczek.
Pasteryzujemy okolo 10 -15 minut.
Tak zrobiony syrop u mnie przechowuje sie w zimnej piwnicy caly rok.
Zycze udanych syropkow i duzo lipowych herbatek zimowa pora.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie.
Super Moniko, a skad masz takie sliczne etykietki na butelki, bo wlasnie zrobilam tez troszke przetworow i nie moge nic ladnego znalezc:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńEtykiety robilam sama.Jest to wydrukowane na poltnie na drukarce atramentowej .bylam pelna obaw drukujac czy drukarka to wytrzyma ,ale udalo sie i efekt mnie sama zaskoczyl.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSwietnie to wyszlo:) Dziekuje za odpowiedz:)
Ciekawy artykuł
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)