Wreszcie mamy pelnie jagodowego sezonu.O tej porze jagody musza byc w mojej kuchni obowiazkowo.Na szczescie w okolicy ich nie brakuje.Nie wybralam sie jeszcze do lasu ,ale udalo mi sie kupic na ryneczku piekne i czysciutkie.Zaraz pomyslalam sobie ze dawno nie robilam sernika na zimno.No i jeszcze do tego jagody.Prawdziwa poezja smakow.
Spod do sernika.
Mozna upiec kruche ciasto.
Ja blaszke wylozylam okraglymi biszkoptami.
Serowo -jagodowa masa.
1 kg sera -ja dalam ser smietankowy z wiadereczka.
1 szklanka smietany kremowki.
1 szklanka cukru i cukier waniliowy
1litr jagod
5 lyzeczek zelatyny
1/3 szklanki mleka
Zelatyne zalalam trzema lyzkami wody i poczekac az specznieje.Nastepnie dodalam mleka i podgrzalam ,aby sie dobrze rozpuscila.Ja zrobilam to w mikrofali.
Ser utrzec na puch z cukrem i cukrem waniliowym, dodac smietane.Nastepnie wsypac jagody i dalej lekko miksowac.Czesc jagod sie rozmiksuje czesc pozostanie w calosci .Dodac na koncu zelatyne i wylac na foremke z biszkoptami.Wstawic do lodowki na kilka godzin.
Mozna udekorowac jagodami lub ubita smietana lub galaretka.
Mnie osobiscie najbardziej odpowiada posypany swiezymi jagodami.
Sernik jest bardzo lekki i delikatny.Idealny jako letni deser na upaly i cieple dni.Szkoda ze sezon jagodowy nie trwa dluzej.
Mam nadzieje ze uda mi sie jeszcze cos upiec z jagodami-moze jagodzianki.
Pozdrawiam serdecznie i zycze smacznego.
O Monisiu jak miło teraz jeszcze kawiarenka cudownie !mnia-mniam super widok musi być pyszny ! Ty pracusiu kiedy Ty to wszystko robisz ?masz tyle zdolności !!!uwielbiam do Ciebie zaglądać ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń